Autor |
Wiadomość |
Suri |
Wysłany: Wto 18:14, 28 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Anjaam to nie jest film dla mnie
Szaruk w swojej roli był aż za dobry i bardzo się cieszę że nie był to mój pierwszy film z nim bo mój stosunek do niego byłby zupełnie inny
Madhuri bardzo mi się podobała pod koniec jako taka mścicielka i mimo mojej całej miłości do Szaruczka postąpiłabym z nim w tym wypadku tak samo |
|
|
tusia |
Wysłany: Wto 15:04, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
No ale tu sie nazywa Aszok
O znowu szarukowy nos na pierwszym planie
No nie moja wina, że mnie film wynudził. Ja też kocham Szaru jak jest zły, ale tutaj nie wiem nawet jak mam go okreslic
Najbardziej mi się podobał jego ramionkowy tik i ten mord w oczach i pucołowate policzki i...SPOILER jak zabijał cudownego męża Madhuri KONIEC SPOILERA.
No a Madzia , ja też tak chcę bez mejkapa wyglądać !!!! Tylko nie kumam ostatnich scen z tańcem, wtajemniczeni wiedza o co mi chodzi . I powiem tak: to samo bym zrobiłą z tą babką w wiezieniu, no co za dziwa jedna, no!!!!!
Aaaaaa i trójząb rulez!!!! |
|
|
malinQa |
Wysłany: Wto 12:57, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Co ty sie ostatnio tak tego nosa Szarukowego czepiasz?
Madzia w tym filmie wymiata ale całość była dla mnie tak męcząca, że marzylam tylko zeby sie skonczyl. Nie, po prostu nie. Nie dl mnie.
A gwozdziem do trumny byl ten okropny maz Madzi co w kazdym filmie nazywa sie Deepak (bo tak wogole tez sie nazywa Deepak) |
|
|
sara1500 |
Wysłany: Pon 15:57, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
W koncu zbrałam siły i napisałam recenzje na polskim, bo i tak nie miałam nic lepszego do roboty:P Mimo ze mineło troche czesu (miesiac) od obejrzenia tego filmu to i tak obawiam sie ze recenzja bedzie bez składu i ładu bo za duzo jest tu do opowiadania:P.
Vijay Agnihotri(Srk) jest rozpieszczonym do granic mozliwosci człowiekiem, ktory mysli ze wszystko mozna załatwic bez bolesnie dzieki zielonym papierką(choc nie wiem jakie to w indiach maja kolor;P). Pewnego dnia zakochuje sie w stewardesie - Shivani (Madhuri). Za wszelka cene postanawia ja zdobyc i ozenic sie z nia. Kobieta za zadne skarby nie chce o tym słyszec. Po kilku latach Vijay spotyka Ją na przyjeciu i dowiaduje sie ze Shivani jest szczesliwa matką i zoną. Vijay sie nie poddaje i dalej walczy o rekę stewardesy, z tragicznym skutkiem....
Filmu bym zapewne nie obejrzała do tej pory gdyby nie opowiesci Tusi i Malinqi jaki to film jest dennym zdradzając przy tym niektore watki fabuły. No wiec obejrzalam i nie rozumiem czego One od tego filmu chcą?!
Jeśli mam być szczera to Shahrukh w końcu pokazał, że jest bardzo dobrym aktorem i procz trzesawki i duzego nosa jest bardzo utalentowany(nie bijcie). Podobnie jesli chodzi o Madhuri, bym powiedziała ze ona jest Wrecz stworzona do dramatycznych scen i do tego typu filmow. Ma boska mimike twarzy i wie dobrze jak to wykorzystac.
Anjaam jest filem Bollywodzkim i dlatego moze budzi w niektorych takie emocje a nie inne. Film jak na tamte wyznaczniki kinomatografii jest za bardzo brutalny i portusza tematy tabu. Sceny zemsty(nie bede pisac dosłownie bo nie chce spolerowac) bardzo dobrze komponują sie zmuzyka dajac silniejszy wydzwiek. Nie ukrywam ze w pewnym momecie jak sie rozplakalam do spazmow dostalam, ale to tylko dobrze swiatczy o przedstawieniu histori i o grze aktorskiej:P. Madhuri duzo sie nie natanczyła, ale gdyby wcal tnie tanczyła tez dobrze bo przy ogladaniu nie czekało sie na piasenki tylko czekało sie na dalsza czesc filmu.
Obowiazkowy film dla fanow i anty-fanow SRk - moze chociaz za ta role go docenicie;p. Takiego Srk jeszce nie mieliscie okzji poznac. W koncu nie gra pierdołowatych pijaczków zakochanych do granic mozliwosci, ktorzy nie wiedza co z ta miłoscia zrobic.
Film takze moze przypasc do gustu feministką . |
|
|
Aleera |
Wysłany: Pią 18:13, 27 Lip 2007 Temat postu: Anjaam |
|
Film poważny - to trzeba przyznać i porusza ważne tematy (trudną sytuację kobiet w Indiach m.in.) Madhuri razem z SRK grają główne role a film jest z roku '94 Świetna rola Madhuri - momentami to nie słuchałam dialogów tylko się szokowałam że można tak realistycznie i genialnie zagrać tak trudną i w gruncie rzeczy złożoną postać.
Co do samego filmu, to chyba jednak do niego już nie wrócę (ewentualnie za rok, dwa) - zdecydowanie ciężki klimat i chyba nie dla każdego. Co do soundtracku to powiem szczerze średni - piosenki ciekawie wkomponowane w film, bo w "zaciszu domowym" (A. oglądałam w Klubie Filmowym) nie brzmią już tak dobrze. I wracając do Madhuri - ta kobieta tańczy oszałamiająco w każdym filmie I pięknie wygląda bez makijażu. |
|
|